Polska nie produkuje ubrań dla wielkiego mężczyzny
Polak o dużych gabarytach ma? wielki problem: gdzie dobrze się ubrać? Big mężczyźni w końcu mogą skorzystać z usług tylko kilku sklepów. Jeden z najbardziej widocznych na rynku ? Big&Tall ? jest już od 15 lat. Jego właściciele przyznają jednak, że o dobry jakościowo towar nie jest łatwo. ? Mężczyźni o niestandardowych rozmiarach śledzą trendy i poszukują takich kreacji, w jakich będą wyglądać dobrze. Cieszy nas to także zależymy im w tym pomagać. To poważne wyzwanie, ponieważ na świecie niewiele jest marek, które produkują odzież w rozmiarach 6, 7 czy nawet 8 XL. O polskich nie wspominając? ? mówi Ewa Pabich, która od wielu lat ?ubiera? puszystych panów.
ZNALEŹĆ PRODUCENTA ZA GRANICĄ
Pierre Cardin, Camel, Sunwill ? to najbardziej rozpoznawalne marki, które szyją ubrania także dla ludzi o większych gabarytach. Ale takich firm jest na świecie niewiele. ? Przede wszystkim brakuje w Europie międzynarodowych targów, które przeznaczone byłyby ale tego typie odzieży. Na rynkach dotyczących ?standardowych? rozmiarów, m.in. w Düsseldorfie, wydają się zaledwie dwie marki specjalizujące się w ubraniach szytych dla dużych mężczyzn. Czasami jakaś znana marka przygotuje zaledwie kilka ubrań w większym rozmiarze. A to tyle ? tłumaczy Ewa Pabich.
Dlatego właściciele Big&Tall w poszukiwaniu najlepszego jakościowo towaru podróżują do wielu krajów i odwiedzają kolejnych producentów. W ten rodzaj firma sprowadziła do kraju ubrania kilku firm, które dziś wśród mężczyzn o większych gabarytach zajmują się dużym zainteresowaniem. ? Obecnie jest znacznie łatwiej, ponieważ na rodzimym rynku pojawiło się wiele marek zagranicznych z polskimi przedstawicielami. To bardzo ułatwia kontakt, poznanie towaru, sprawdzenie jego jakości. Dziś przede wszystkim są to firmy niemieckie, które szyją ubrania i w zakresach od 60 do 72 ? dodaje prezes Big&Tall.
PROBLEM POLSKICH PRODUCENTÓW
Właściciele Big&Tall żałują, że polskie firmy nie decydują się na produkcję ubrań w większych rozmiarach. Powodów jest kilka, a tym pierwszym są niewątpliwie finanse. ? Większe rozmiary, to znaczniejsze ilości potrzebnego materiału, i tym jednym większe koszty do poniesienia. Polscy producenci nie są pewni, czy zainwestowane pieniądze się zwrócą, również z tego powodu często rezygnują z takiej produkcji. Trudno sfinansować im dwa razy do roku kompletnie nowe kolekcje ? wyjaśnia Ewa Pabich.
Wyjątkiem jest marka Bytom S.A., która już od 14 lat szyje garnitury skrojone i na mężczyzn o większych gabarytach. ? Jedno jest dobre ? niemożliwym jest zapełnić nasze salony ubraniami wyprodukowanymi przez nasze rodzime marki. Jest ich za mało, a poza Bytomem, niewiele jest takich, które spełniają oczekiwania klientów ? zdradza właścicielka Big&Tall.
To o tyle ciekawe, że w Polsce nie brak mężczyzn o większych gabarytach, którzy poszukują ubrań wysokiej jakości. Wyprodukowanie kolekcji specjalnie dla nich potrafiło się okazać prawdziwym strzałem w przysłowiową dziesiątkę. ? A my moglibyśmy w celu pomóc zarabiać polskim, i nie tylko zagranicznym markom ? dodaje Ewa Pabich.